Uroczystość rozpoczęła się tradycyjnie od odśpiewania hymnu przez zgromadzonych. Wśród nich byli m.in. przewodniczący lokalnych struktur „Solidarności” Marian Ferenc, poprzedni oraz obecni działacze związku, a także władze. Powiat Starachowicki reprezentował wicestarosta Dariusz Dąbrowski.
Prowadzący uroczystość Paweł Rdzanek przypomniał w jakich okolicznościach wprowadzany był stan wojenny.
Do tego kroku PRL-owskie władze przygotowywały się w konspiracji, już od połowy października 1080 r., zaledwie w kilka miesięcy po zawarciu porozumień sierpniowych i od powstania oraz legalizacji „Solidarności”. Bo dla partii rządzącej, co mocno podkreślał, nie było miejsca dla konkurencji, zwłaszcza mającej tak duże poparcie Kościoła i społeczeństwa. Dlatego pod pretekstem grożącej rzekomo krajowi interwencji z zewnątrz, zapadła decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego Do dziś nie udało się oszacować ile dokładnie ofiar pochłonął. To właśnie im poświęcone były obchody. Po wysłuchaniu przemówienia, goście złożyli kwiaty i zapalili znicze pod kamieniem „Solidarności”.
Odśpiewali też pieśń „Boże, coś Polskę”. Uroczystości zakończyła msza święta w kościele pw. Wszystkich Świętych w Starachowicach.